Udostępnij

Kopiuj link

Udostępnij

Kopiuj link
14 kwietnia 2025

Wina

Ostatnio wspominaliśmy, że brak wiary w siebie zatruwa życie. Brak wiary w siebie stawia człowieka w pozycji ofiary, a nie sprawcy zdarzeń, które zachodzą w życiu. Dziś opowiemy o jednej z największych trucizn człowieka. Tą trucizną jest wina.

Wina

Obwinianie siebie i innych dołuje nas na bieżąco. Doprowadza do traum, depresji, a nawet samobójstw. Wina wdrukowana w umysł potrafi prześladować człowieka dziesiątki lat, a nawet całe życie. Gdy dałeś wkręcić się w poczucie winy, nic nie daje, że ją wypierasz. Co wypierasz, to popierasz! Problemem jest to, że sam uznałeś, że jesteś winny. Oczywiście, że najczęściej ktoś Ci to narzucił, ale jak przyjąłeś, to jest już Twoje. To Ty masz w umyśle ulokowany taki program.


Mamy dobrą wiadomość: NIKT NIGDY NIE JEST CZEGOKOLWIEK WINNY!


Trucizna winy rozpleniła się na naszej pięknej planecie jak chwast. Trucizna winy umieszczona jest w matriksie ziemskim kształtowanym przez tysiąclecie poprzez umysł ludzi.


Zapamiętajcie: NIKT NIE JEST NICZEMU WINNY, ZWAŻYWSZY JAKI MODEL ŚWIATA PRZYJMUJE!



Jesteśmy Świadomością – Boską Świadomością. Czy Bóg może być czemuś winny, skoro jest Wszystkim, Co Istnieje. Komu i czemu miałby być coś winny?

Nigdy nie jesteś winny w oczach Boga. Bóg jest Miłością, bezwarunkową Miłością. Miłość nie stawia żadnych warunków, a tym bardziej osądzania, obwiniania i potępiania. Te rzeczy występują w świecie form, a my nie jesteśmy formą, nie jesteśmy ciałem. Używamy ciała jak narzędzia. Jesteśmy świętym i niewinnym Obserwatorem. Pytanie: dlaczego w naszym doświadczeniu występuje wina i te różne okropne rzeczy? Właśnie chodzi tylko o doświadczenie i odczucie prawdziwych nas poprzez to, czym nie jesteśmy. Zastanów się, czy jest inna możliwość doświadczania tego, że nie jesteś niczemu winny, jak tylko poprzez to, że poczujesz się winny? Nie ma!


Pospołu stworzyliśmy wielką iluzję, w miarę dla nas realną, aby doświadczyć, kim jesteśmy naprawdę. Wymyśliliśmy ideę winy, aby doświadczyć akurat tego aspektu boskości. Naszym problemem jest to, że zbyt gorliwie zabraliśmy się do doświadczania winy i zapomnieliśmy, o co w tym wszystkim chodzi. Ockniemy się w procesie umierania – wtedy każdy się ocknie. Natomiast w czasie życia w fizyczności wielu ludziom udaje się ocknąć albo poprzez traumatyczne przeżycia, albo poprzez wyciszenie – medytacje, albo poprzez zrozumienie, czyli dotarcie do wiedzy lub jej przypomnienie.


Zapamiętajmy, że nasze otoczenie, przestrzeń, czas, rzeczy, ciało i umysł są iluzją. Natomiast doświadczenie i odczucie odebrane przez Świadomość są rzeczywiste, nie są iluzją. Rozpatrywana przez nas wina jest iluzją wymyśloną przez nas. Ta iluzja pozwala nam na doświadczalnie odczuć, że nie jesteśmy niczemu winni. Wina jest uciążliwa, destrukcyjna i wydaje się realna. Tak ma być na pewnych etapach rozwoju istoty. Istoty mają w pełni wierzyć w realność winy, aby dogłębnie doświadczyć tego aspektu. Następnym etapem będzie doświadczanie winy, ale z wiedzą, że jest to wszystko na niby. Dalej, w kolejnym etapie ewolucji, nikt nawet nie pomyśli o osądzaniu i nikogo o nic nie obwini. Ale będą inne, wspanialsze aspekty do licznych doświadczeń.