02 kwietnia 2025
Wierzę w siebie, mogę
Istnieje na świecie trucizna, która niszczy życie większości populacji ludzkiej. Zabiera nam radość. Sprawia, że czujemy się ograniczeni, nie wyrażamy siebie w pełni. Zamykamy się w sobie, kurczymy się. W tym skurczu stosujemy obronę w postaci oceniania, osądzania i atakowania innych na zewnątrz siebie. A wszystko bierze się z tego, że sami siebie wciąż oceniamy, porównujemy i osądzamy. Przyczyną tych nieszczęść jest trucizna, zwana brakiem wiary w siebie.

Czemu nie wierzymy w siebie? Dlatego, że nie poświęciliśmy sobie dosyć uwagi. Nie poznaliśmy siebie. Nie doszliśmy do wiedzy, kim jesteśmy. Nie zauważyliśmy, jakie prawa i mechanizmy rządzą naszym postępowaniem w życiu fizycznym i w ogóle w całym życiu. Słowem: żyjemy w iluzji niewiedzy. Nie uczono nas, że aby poznać świat, trzeba poznać siebie.
NIE WIERZYMY W SIEBIE! To jest nasz problem wciśnięty nam przez matriks ziemski do głów.
Świat zewnętrzny krzyczy do nas:
- to nie dla Ciebie,
- nie dasz rady,
- jesteś za mało inteligentny,
- jesteś łamagą,
- nie masz środków, aby to zrealizować,
- nie masz zdolności umysłowych,
- jesteś za słaby fizycznie,
- na co się porywasz,
- jesteś ofiarą życiową,
- itd., itp.
Niestety, daliśmy się nabrać. W pełni w to uwierzyliśmy lub takie myśli krążą nam w zakamarkach umysłu. To, że nie możesz, jest tylko Twoją osobistą wiarą, że czegoś nie możesz. Nie ma to nic wspólnego z obiektywną rzeczywistością. Nasze wierzenie lub nie wierzenie w coś wynika z naszych doświadczeń i programów załapanych z przeszłości. Żyliśmy w przeszłości i żyjemy obecnie we wspólnotach. Jakie wierzenia i mity mają wspólnoty, w których żyjesz, takie Ty przejmujesz i uznajesz, że są prawdziwe, realne.
Nic w moim świecie nie jest rzeczywiste, to fikcja ukształtowana w przeszłości. Do tej fikcji wdarła się idea braku wiary w siebie. Ty nic nie możesz, inni za Ciebie zadecydują, co masz robić, jak myśleć, w co wierzyć. W końcu doszło do tego, że wierzysz, że jesteś ofiarą losu. Wierzysz, że nie masz wpływu na zdarzenia, że życie Ci się przydarza. Uznałeś, że Ty sam nie tworzysz własnego życia i doświadczasz tak, jak je stworzyłeś, lecz że to świat zewnętrzny kreuje Twoje zdarzenia i doświadczenia.
Popatrz na siebie i zobacz, czy tak nie jest. Zobacz, jak często każdego dnia bierzesz oceny i osądy innych do siebie. Jaki wpływ na Ciebie mają, jakie myśli i emocje Ci przynoszą. Swoje postępowanie układasz według tego, co inni wciskają Ci do głowy. Nie wierzysz w siebie! Wierzysz innym. Wierzysz światu, instytucjom, tradycji. W każdą bzdurę uwierzysz, jeżeli tylko jest powtarzana często i przez wiele osób lub środowisk. A może jesteś leniwy, nie chce Ci się uwierzyć w siebie.
Uwierz, że możesz wszystko, używając rozsądku. Ale uważaj, aby rozsądek nie zabił Twojej pasji. Ludzie często nie realizują swoich pasji czy celów życiowych, ponieważ nie wierzą w siebie, boją się opinii innych. Rezygnacja z celów czy pasji, to wycofanie się z życia, brak realizacji siebie. Tworzysz ból i rozczarowanie, pomniejszasz siebie. To jest krok do nieszczęśliwego życia, depresji i zgorzknienia.
Jesteś ŚWIADOMOŚCIĄ – boską Świadomością w opakowaniu ciał. Możesz robić wszystko, co chcesz, korzystając z tego, co daje środowisko, w którym żyjesz, oraz możliwości, jakie mają Twoje ciała.
A możliwości robienia tego, co chcesz, są olbrzymie. Ludzie nie wykorzystują możliwości tworzenia, doświadczania i realizacji siebie, jakie daje nam przebywanie w fizyczności. Nie wykorzystują, dlatego że nie wierzą w siebie. Wciąż sobie umniejszają. Zamiast cieszyć się życiem, cierpią i narzekają. Obwiniają siebie, innych i cały świat. Czas przerwać ten zaklęty krąg. Od dziś mów: MOGĘ, MOGĘ, MOGĘ.
Nie przejmuj się chwilową porażką. Porażki są drogą do sukcesu. Porażki, to nasze diamenty. W to, co wierzysz i czego pragniesz, w końcu osiągniesz, ale dopuść, że po drodze są porażki. Porażki są złudzeniami, które sobie wymyśliliśmy, że są porażkami. Baw się porażkami, przejmuj ich iluzję.
W ostatecznej rzeczywistości, nie wiesz czy porażka nie będzie Twoim sukcesem, a sukces porażką.
Żyjesz w iluzji, gdzie nic nie jest takie, jakie nam się wydaje. Powtarzaj sobie w myślach i na głos:
WIERZĘ W SIEBIE! MOGĘ!
NIE WIERZYMY W SIEBIE! To jest nasz problem wciśnięty nam przez matriks ziemski do głów.
Świat zewnętrzny krzyczy do nas:
- to nie dla Ciebie,
- nie dasz rady,
- jesteś za mało inteligentny,
- jesteś łamagą,
- nie masz środków, aby to zrealizować,
- nie masz zdolności umysłowych,
- jesteś za słaby fizycznie,
- na co się porywasz,
- jesteś ofiarą życiową,
- itd., itp.
Niestety, daliśmy się nabrać. W pełni w to uwierzyliśmy lub takie myśli krążą nam w zakamarkach umysłu. To, że nie możesz, jest tylko Twoją osobistą wiarą, że czegoś nie możesz. Nie ma to nic wspólnego z obiektywną rzeczywistością. Nasze wierzenie lub nie wierzenie w coś wynika z naszych doświadczeń i programów załapanych z przeszłości. Żyliśmy w przeszłości i żyjemy obecnie we wspólnotach. Jakie wierzenia i mity mają wspólnoty, w których żyjesz, takie Ty przejmujesz i uznajesz, że są prawdziwe, realne.
Nic w moim świecie nie jest rzeczywiste, to fikcja ukształtowana w przeszłości. Do tej fikcji wdarła się idea braku wiary w siebie. Ty nic nie możesz, inni za Ciebie zadecydują, co masz robić, jak myśleć, w co wierzyć. W końcu doszło do tego, że wierzysz, że jesteś ofiarą losu. Wierzysz, że nie masz wpływu na zdarzenia, że życie Ci się przydarza. Uznałeś, że Ty sam nie tworzysz własnego życia i doświadczasz tak, jak je stworzyłeś, lecz że to świat zewnętrzny kreuje Twoje zdarzenia i doświadczenia.
Popatrz na siebie i zobacz, czy tak nie jest. Zobacz, jak często każdego dnia bierzesz oceny i osądy innych do siebie. Jaki wpływ na Ciebie mają, jakie myśli i emocje Ci przynoszą. Swoje postępowanie układasz według tego, co inni wciskają Ci do głowy. Nie wierzysz w siebie! Wierzysz innym. Wierzysz światu, instytucjom, tradycji. W każdą bzdurę uwierzysz, jeżeli tylko jest powtarzana często i przez wiele osób lub środowisk. A może jesteś leniwy, nie chce Ci się uwierzyć w siebie.
Uwierz, że możesz wszystko, używając rozsądku. Ale uważaj, aby rozsądek nie zabił Twojej pasji. Ludzie często nie realizują swoich pasji czy celów życiowych, ponieważ nie wierzą w siebie, boją się opinii innych. Rezygnacja z celów czy pasji, to wycofanie się z życia, brak realizacji siebie. Tworzysz ból i rozczarowanie, pomniejszasz siebie. To jest krok do nieszczęśliwego życia, depresji i zgorzknienia.
Jesteś ŚWIADOMOŚCIĄ – boską Świadomością w opakowaniu ciał. Możesz robić wszystko, co chcesz, korzystając z tego, co daje środowisko, w którym żyjesz, oraz możliwości, jakie mają Twoje ciała.
A możliwości robienia tego, co chcesz, są olbrzymie. Ludzie nie wykorzystują możliwości tworzenia, doświadczania i realizacji siebie, jakie daje nam przebywanie w fizyczności. Nie wykorzystują, dlatego że nie wierzą w siebie. Wciąż sobie umniejszają. Zamiast cieszyć się życiem, cierpią i narzekają. Obwiniają siebie, innych i cały świat. Czas przerwać ten zaklęty krąg. Od dziś mów: MOGĘ, MOGĘ, MOGĘ.
Nie przejmuj się chwilową porażką. Porażki są drogą do sukcesu. Porażki, to nasze diamenty. W to, co wierzysz i czego pragniesz, w końcu osiągniesz, ale dopuść, że po drodze są porażki. Porażki są złudzeniami, które sobie wymyśliliśmy, że są porażkami. Baw się porażkami, przejmuj ich iluzję.
W ostatecznej rzeczywistości, nie wiesz czy porażka nie będzie Twoim sukcesem, a sukces porażką.
Żyjesz w iluzji, gdzie nic nie jest takie, jakie nam się wydaje. Powtarzaj sobie w myślach i na głos:
WIERZĘ W SIEBIE! MOGĘ!
Przeczytaj też