21 marca 2024
Tworzenie (8) POSTRZEGANIE – PERSPEKTYWA (2)
Wszystkie wydarzenia w Twoim życiu są neutralne. Wydarzenia dla Ciebie są takie, jak na nie patrzysz. Twoje postrzeganie nadaje znaczenie dla Ciebie każdemu wydarzeniu. Mimo że wydarzenie jest neutralne, poprzez patrzenie przez Twój filtr, staje się subiektywne.
Postrzeganie tworzy Twoje doświadczenie. Co postrzegasz i co doświadczasz, jest tylko Twoje. Nikt za Ciebie nie może postrzegać i doświadczać w Twój sposób. Każdy z nas ma odmienne, różniące się pomiędzy sobą zasoby poglądów i przekonań.
Programy
Całe życie, od poczęcia, jesteśmy programowani. Programy, które załapujemy od najbliższych i całego środowiska, różnią się między sobą. Generalnie, w danym środowisku przekonania są w miarę zbliżone, dzięki temu możemy się wzajemnie porozumiewać. Dzięki podobieństwu możemy wchodzić w relacje. Gdy rozbieżność jest duża, nie da się wejść w bliższe relacje. Filozof będzie miał trudno porozumieć się z barbarzyńcą, złodziejem i rozbójnikiem. Nie nawiąże relacji z mrówką.
MY wszyscy, jako Boska Świadomość, jesteśmy równi. Nikt nie jest ani wyższy, ani niższy wobec Boga. Różnimy się formami objętymi we władanie przez Świadomość. Formy są niepowtarzalne, nie ma dwóch identycznych osób.
Postrzeganie
Postrzeganie odbywa się przez formy, czyli ciała. Dlatego postrzeganie przez każdą formę jest nieco odmienne. Jest subiektywne. Tak naprawdę każdy postrzega to, co chce zobaczyć. Twoje chcenie też jest subiektywne. Każdy chce w różnych chwilach życia zobaczyć coś innego.
Czemu tak jest? Dlatego, że w skali doświadczania przez Boga chodzi o wszelkie aspekty doświadczenia, a nie wszystkie takie same. Bóg doświadcza siebie poprzez nas, ludzi, i wszelkie inne Istoty.
Nie jest to kaprys Boga, tylko jedyna możliwość. Bóg sam przez siebie nie może doświadczyć swojej bliskości. Nie może, ponieważ jest Jednością. Jest wszystkim. Gdy coś jest wszystkim to tak, jakby było niczym. Postrzegać i doświadczać można, gdy jest się czymś innym w stosunku do tego, co jest. Trzeba być tym, czym się nie jest, aby doświadczyć tego, czym się jest.
Wybierasz wszystko, co postrzegasz. Nie ma czegoś takiego, jak niewybieranie. Życie nie dzieje się z przypadku. Na wszystko patrzymy ze swojego punktu widzenia. Ogólna prawda nie istnieje jako obiektywna rzeczywistość.
Twój punkt widzenia tworzy postrzeganie, a postrzeganie tworzy doświadczenia. Tak subiektywne postrzeganie, tworzy Twoje subiektywne doświadczenia. Właśnie to nazywasz prawdą.
Twoją prawdą jest to, co doświadczasz. Cała reszta to cudza prawda, która usłyszałeś bądź wyczytałeś.
Wybierasz perspektywę, jaką postrzegasz i zgodnie z nią tworzysz. Wszystko obserwujesz swoim punktem widzenia. Nic nie postrzegasz obiektywnie. Twoja perspektywa i to, jak na co patrzysz, tworzy Twoją rzeczywistość.
Nie potrafisz zmienić Ostatecznej Rzeczywistości, ale możesz dowolnie decydować jak na nią patrzysz i jak jej doświadczasz.
W życiu codziennym można zaobserwować jak zmienia się postrzeganie, gdy następuje zmiana perspektywy patrzenia. Przypomnij sobie z dzieciństwa, czy z młodości, jak to było, gdy zawężałeś patrzenie na jakieś swoje wydarzenia. Jak wielkim problemem i nieszczęściem było, gdy wyskoczył Ci pryszcz na twarzy, a akurat wybierałeś się na potańcowkę. Świat się walił i byłeś zdruzgotany. I spójrz na to teraz, gdy Twoja perspektywa się zmieniła. Teraz jest to dla Ciebie incydent, zabawne doświadczenie.
Gdy byłaś dzieckiem, a łobuziak z sąsiedztwa zabrał Ci zabawkę – jakie to było nieszczęście. Albo gdy tuż przed wyjściem na spotkanie poplamiłeś sobie bluzkę. Nawet wtedy, gdy taka przygoda spotkała inną osobę, patrzyłeś na to całkiem inaczej.
Inaczej patrzysz, gdy urwie Ci się guzik, kiedy śpieszysz się, wychodząc do pracy, a inaczej, gdy zdejmujesz koszulę przed snem. Wydarzenie jest takie samo, jest neutralne, tylko perspektywa patrzenia czyni je subiektywnym.
To my sami nadajemy znaczenie każdemu zdarzeniu. Zdarzenie samo z siebie nic nie znaczy. Obiektywne postrzeganie nie istnieje. Sami dla siebie tworzymy swój świat. Dobrze jest akceptować to, co się zdarza. To, co Cię spotyka w życiu.
To, co Ci się zdarzyło, jest neutralne. Nieakceptowanie i uznanie za złe jakiegoś wydarzenia jest przyczyną cierpienia. Aby temu zapobiec, należy wznieść się na pozycję obserwatora. Na wszystkie wydarzenia patrzeć z perspektywy obserwatora. Taka postawa niezwykle ułatwia życie. Z jakiego punktu widzenia patrzysz na świat.
Jaką masz intencję, z takiej perspektywy wszystko postrzegasz. Z jakiej perspektywy postrzegasz, tak myślisz. Jak myślisz, tak tworzysz. Jak tworzysz, tak doświadczasz. Jak doświadczasz, tak odczuwasz otaczającą rzeczywistość. Jak odczuwasz, z takiej perspektywy postrzegasz. Koło się zamyka. Wszędzie są koła.
Wszystko, co Cię spotyka, samo z siebie nic nie znaczy. Zdarzeniom, rzeczom, okolicznościom sam nadajesz znaczenie. Znaczenie to zależy od tego, jak na coś patrzysz. Jaką perspektywę postrzegania przyjąłeś.
Świat zewnętrzny jest tylko tłem. Jest Twoim polem odniesienia. Tylko od Twojego wnętrza, od Twoich zasobów pamięci, od poglądów i przekonań zależy to, co postrzegasz.
Dalej: to, co postrzegasz – oceniasz, porównujesz, osądzasz według zasobów, jakie masz w swym wnętrzu, w swych ciałach, w swej świadomości. Słowem: tworzysz własną rzeczywistość zgodnie ze swoimi wyobrażeniami.
Często mówimy, że świat zewnętrzny jest Twoim lustrem. Odbijasz się w nim zgodnie z tym, kim jesteś w danej chwili. Nie ma znaczenia, jaki jest ten świat. Ty i tak odbijasz się w nim w taki sposób, jak na niego patrzysz.
Nie patrz na innych. Patrz na siebie. Bądź świadkiem zdarzeń zachodzących w przestrzeni i czasie.
Zrozumienie tego, że wszystko nosisz w sobie, to punkt zwrotny w Twoim życiu. Nazywamy to przebudzeniem. Spałeś, ale się przebudziłeś. Przejrzałeś na oczy. Przerwał się sen oddzielenia. Zrozumiałeś, że osądzanie innych, okoliczności i rzeczy jest bezsensowne.
Gdy cokolwiek osądzasz, to osądzasz tylko siebie. Cały świat masz w sobie. To Twój świat. Tym światem możesz rządzić.
Masz nieograniczony wpływ na siebie. W swoim świecie jesteś wolny. Sam o wszystkim decydujesz.
Jesteś Mikroświatem. Jesteś Mikroświadomością. Jesteś Bogiem. Jesteś Bogiem przejawiającym się w ciałach. Ciała to Twoje narzędzie komunikacji i tworzenia.
Masz wszystko, co Ci potrzeba. Jesteś na wzór i podobieństwo Boga. Czy wiedziałeś o tym? Tak, wiedziałeś, ale zapomniałeś. Jednak teraz już sobie przypomniałeś. Przypomnienie sobie samego siebie, to przebudzenie. To przebudzenie w wielkim stylu.
Poeta Adam Mickiewicz powiedział „Miej serce i patrzaj w serce”. Zajrzyj w swój umysł. Zajrzyj w swoją duszę. Zajrzyj w nadduszę. Zajrzyj w swoją Jaźń. Zajrzyj jeszcze głębiej, a zobaczysz Boga. Cały Świat, cały Wszechświat jest w Tobie. Cały Ty to Bóg wcielony.
Jesteś sam dla siebie najwyższym autorytetem!
Dlaczego ktoś z zewnątrz miałby kazać Ci, co Ty masz ze sobą zrobić? Przecież nie będzie za Ciebie tym wszystkim. Nie może być Tobą i w Tobie. Jesteś całkowicie wolny w tych wszystkich działaniach. Dlaczego masz kogoś słuchać? Ten ktoś ma takie same problemy jak Ty. Niezależnie od tego, kim jest.
Nie może być żadnych autorytetów na zewnątrz Ciebie. Autorytetem dla Ciebie jest Twoja Jaźń – Ty cały, całe Twoje Jestestwo.
Na Wschodzie jest takie powiedzenie: „Gdy przemawia do Ciebie Budda, który wygląda jak Budda, zachowuje się jak Budda, poucza Cię jak Budda – to nie jest Budda, uchodź czym prędzej od niego”.
Kto sam ogłasza siebie mistrzem i nauczycielem, i chełpi się swoją wiedzą, jest oszustem i nikczemnikiem. Prawdziwy mistrz wie, że każdy człowiek jest sam dla siebie mistrzem. Mistrz może Cię inspirować, abyś sam stanął na nogi i przypomniał sobie, kim jesteś.
Jedynym autorytetem jest Bóg, a mówiliśmy sobie o tym, że Ty jesteś Bogiem w miniaturze, więc jesteś autorytetem, ale autorytetem dla siebie, nie dla innych.
Ludziom i innym istotom niefizycznym brakuje pokory. Brak pokory i ego „trzepie” także istotami z wyższych wymiarów. Trzeba uważać na wszelkie objawienia i channelingi.
Wszystko, co dopływa do Ciebie z zewnątrz, musisz przepuścić przez swoje serce. Twój umysł jest zbyt słaby, zbyt ograniczony, aby rozpoznać, co jest dla Ciebie prawdą. Prawdą jest to, że nie ma żadnych zakazów i nakazów. Nie ma przykazań. To jest ściema!
Ludzie powymyślali sobie różne reguły, mity, które nie mają nic wspólnego z Ostateczną Rzeczywistością. Ludzie są wygodni. Nie chce im się samym myśleć, rozpoznać prawdy, więc szukają nakazów, zakazów i przykazań.
Nie zdając się na siebie samego, gubią się, nie mogą znaleźć oparcia. Wtedy wpadają w ręce naciągaczy i oszustów. Ludzie, którzy mają trochę sprawniejsze mięśnie lub procesor-intelekt, przejmują władzę nad zagubionymi. No i mamy to, co mamy tutaj, wystarczy się rozejrzeć. Oddaliśmy swoją suwerenność.
Programy
Całe życie, od poczęcia, jesteśmy programowani. Programy, które załapujemy od najbliższych i całego środowiska, różnią się między sobą. Generalnie, w danym środowisku przekonania są w miarę zbliżone, dzięki temu możemy się wzajemnie porozumiewać. Dzięki podobieństwu możemy wchodzić w relacje. Gdy rozbieżność jest duża, nie da się wejść w bliższe relacje. Filozof będzie miał trudno porozumieć się z barbarzyńcą, złodziejem i rozbójnikiem. Nie nawiąże relacji z mrówką.
MY wszyscy, jako Boska Świadomość, jesteśmy równi. Nikt nie jest ani wyższy, ani niższy wobec Boga. Różnimy się formami objętymi we władanie przez Świadomość. Formy są niepowtarzalne, nie ma dwóch identycznych osób.
Postrzeganie
Postrzeganie odbywa się przez formy, czyli ciała. Dlatego postrzeganie przez każdą formę jest nieco odmienne. Jest subiektywne. Tak naprawdę każdy postrzega to, co chce zobaczyć. Twoje chcenie też jest subiektywne. Każdy chce w różnych chwilach życia zobaczyć coś innego.
Czemu tak jest? Dlatego, że w skali doświadczania przez Boga chodzi o wszelkie aspekty doświadczenia, a nie wszystkie takie same. Bóg doświadcza siebie poprzez nas, ludzi, i wszelkie inne Istoty.
Nie jest to kaprys Boga, tylko jedyna możliwość. Bóg sam przez siebie nie może doświadczyć swojej bliskości. Nie może, ponieważ jest Jednością. Jest wszystkim. Gdy coś jest wszystkim to tak, jakby było niczym. Postrzegać i doświadczać można, gdy jest się czymś innym w stosunku do tego, co jest. Trzeba być tym, czym się nie jest, aby doświadczyć tego, czym się jest.
Obiektywne postrzeganie jest niemożliwe.
Wybierasz wszystko, co postrzegasz. Nie ma czegoś takiego, jak niewybieranie. Życie nie dzieje się z przypadku. Na wszystko patrzymy ze swojego punktu widzenia. Ogólna prawda nie istnieje jako obiektywna rzeczywistość.
Twój punkt widzenia tworzy postrzeganie, a postrzeganie tworzy doświadczenia. Tak subiektywne postrzeganie, tworzy Twoje subiektywne doświadczenia. Właśnie to nazywasz prawdą.
Twoją prawdą jest to, co doświadczasz. Cała reszta to cudza prawda, która usłyszałeś bądź wyczytałeś.
Wybierasz perspektywę, jaką postrzegasz i zgodnie z nią tworzysz. Wszystko obserwujesz swoim punktem widzenia. Nic nie postrzegasz obiektywnie. Twoja perspektywa i to, jak na co patrzysz, tworzy Twoją rzeczywistość.
Nie potrafisz zmienić Ostatecznej Rzeczywistości, ale możesz dowolnie decydować jak na nią patrzysz i jak jej doświadczasz.
Zbuduj swój świat taki, jakim chcesz go widzieć.
W życiu codziennym można zaobserwować jak zmienia się postrzeganie, gdy następuje zmiana perspektywy patrzenia. Przypomnij sobie z dzieciństwa, czy z młodości, jak to było, gdy zawężałeś patrzenie na jakieś swoje wydarzenia. Jak wielkim problemem i nieszczęściem było, gdy wyskoczył Ci pryszcz na twarzy, a akurat wybierałeś się na potańcowkę. Świat się walił i byłeś zdruzgotany. I spójrz na to teraz, gdy Twoja perspektywa się zmieniła. Teraz jest to dla Ciebie incydent, zabawne doświadczenie.
Gdy byłaś dzieckiem, a łobuziak z sąsiedztwa zabrał Ci zabawkę – jakie to było nieszczęście. Albo gdy tuż przed wyjściem na spotkanie poplamiłeś sobie bluzkę. Nawet wtedy, gdy taka przygoda spotkała inną osobę, patrzyłeś na to całkiem inaczej.
Perspektywa postrzegania dotyczy Cię teraz.
Inaczej patrzysz, gdy urwie Ci się guzik, kiedy śpieszysz się, wychodząc do pracy, a inaczej, gdy zdejmujesz koszulę przed snem. Wydarzenie jest takie samo, jest neutralne, tylko perspektywa patrzenia czyni je subiektywnym.
To my sami nadajemy znaczenie każdemu zdarzeniu. Zdarzenie samo z siebie nic nie znaczy. Obiektywne postrzeganie nie istnieje. Sami dla siebie tworzymy swój świat. Dobrze jest akceptować to, co się zdarza. To, co Cię spotyka w życiu.
To, co Ci się zdarzyło, jest neutralne. Nieakceptowanie i uznanie za złe jakiegoś wydarzenia jest przyczyną cierpienia. Aby temu zapobiec, należy wznieść się na pozycję obserwatora. Na wszystkie wydarzenia patrzeć z perspektywy obserwatora. Taka postawa niezwykle ułatwia życie. Z jakiego punktu widzenia patrzysz na świat.
Jaką masz intencję, z takiej perspektywy wszystko postrzegasz. Z jakiej perspektywy postrzegasz, tak myślisz. Jak myślisz, tak tworzysz. Jak tworzysz, tak doświadczasz. Jak doświadczasz, tak odczuwasz otaczającą rzeczywistość. Jak odczuwasz, z takiej perspektywy postrzegasz. Koło się zamyka. Wszędzie są koła.
Znaczenie wszystkiego jest takie, jakie ja sam mu nadaję!
Wszystko, co Cię spotyka, samo z siebie nic nie znaczy. Zdarzeniom, rzeczom, okolicznościom sam nadajesz znaczenie. Znaczenie to zależy od tego, jak na coś patrzysz. Jaką perspektywę postrzegania przyjąłeś.
Świat zewnętrzny jest tylko tłem. Jest Twoim polem odniesienia. Tylko od Twojego wnętrza, od Twoich zasobów pamięci, od poglądów i przekonań zależy to, co postrzegasz.
Dalej: to, co postrzegasz – oceniasz, porównujesz, osądzasz według zasobów, jakie masz w swym wnętrzu, w swych ciałach, w swej świadomości. Słowem: tworzysz własną rzeczywistość zgodnie ze swoimi wyobrażeniami.
Często mówimy, że świat zewnętrzny jest Twoim lustrem. Odbijasz się w nim zgodnie z tym, kim jesteś w danej chwili. Nie ma znaczenia, jaki jest ten świat. Ty i tak odbijasz się w nim w taki sposób, jak na niego patrzysz.
Wartości, jakimi się kierujesz, są w Tobie. Nie na zewnątrz.
Nie patrz na innych. Patrz na siebie. Bądź świadkiem zdarzeń zachodzących w przestrzeni i czasie.
Zrozumienie tego, że wszystko nosisz w sobie, to punkt zwrotny w Twoim życiu. Nazywamy to przebudzeniem. Spałeś, ale się przebudziłeś. Przejrzałeś na oczy. Przerwał się sen oddzielenia. Zrozumiałeś, że osądzanie innych, okoliczności i rzeczy jest bezsensowne.
Gdy cokolwiek osądzasz, to osądzasz tylko siebie. Cały świat masz w sobie. To Twój świat. Tym światem możesz rządzić.
Masz nieograniczony wpływ na siebie. W swoim świecie jesteś wolny. Sam o wszystkim decydujesz.
Nikt za Ciebie nie patrzy, nie myśli, nie czuje. Sam tworzysz swoją rzeczywistość.
Jesteś Mikroświatem. Jesteś Mikroświadomością. Jesteś Bogiem. Jesteś Bogiem przejawiającym się w ciałach. Ciała to Twoje narzędzie komunikacji i tworzenia.
Masz wszystko, co Ci potrzeba. Jesteś na wzór i podobieństwo Boga. Czy wiedziałeś o tym? Tak, wiedziałeś, ale zapomniałeś. Jednak teraz już sobie przypomniałeś. Przypomnienie sobie samego siebie, to przebudzenie. To przebudzenie w wielkim stylu.
Poeta Adam Mickiewicz powiedział „Miej serce i patrzaj w serce”. Zajrzyj w swój umysł. Zajrzyj w swoją duszę. Zajrzyj w nadduszę. Zajrzyj w swoją Jaźń. Zajrzyj jeszcze głębiej, a zobaczysz Boga. Cały Świat, cały Wszechświat jest w Tobie. Cały Ty to Bóg wcielony.
Jesteś sam dla siebie najwyższym autorytetem!
Ty sam postrzegasz. Sam myślisz. Sam tworzysz. Sam doświadczasz. Sam odczuwasz. Nikt w Twoim imieniu dla Ciebie tego nie zrobi.
Dlaczego ktoś z zewnątrz miałby kazać Ci, co Ty masz ze sobą zrobić? Przecież nie będzie za Ciebie tym wszystkim. Nie może być Tobą i w Tobie. Jesteś całkowicie wolny w tych wszystkich działaniach. Dlaczego masz kogoś słuchać? Ten ktoś ma takie same problemy jak Ty. Niezależnie od tego, kim jest.
Nie może być żadnych autorytetów na zewnątrz Ciebie. Autorytetem dla Ciebie jest Twoja Jaźń – Ty cały, całe Twoje Jestestwo.
Na Wschodzie jest takie powiedzenie: „Gdy przemawia do Ciebie Budda, który wygląda jak Budda, zachowuje się jak Budda, poucza Cię jak Budda – to nie jest Budda, uchodź czym prędzej od niego”.
Kto sam ogłasza siebie mistrzem i nauczycielem, i chełpi się swoją wiedzą, jest oszustem i nikczemnikiem. Prawdziwy mistrz wie, że każdy człowiek jest sam dla siebie mistrzem. Mistrz może Cię inspirować, abyś sam stanął na nogi i przypomniał sobie, kim jesteś.
Jedynym autorytetem jest Bóg, a mówiliśmy sobie o tym, że Ty jesteś Bogiem w miniaturze, więc jesteś autorytetem, ale autorytetem dla siebie, nie dla innych.
Ludziom i innym istotom niefizycznym brakuje pokory. Brak pokory i ego „trzepie” także istotami z wyższych wymiarów. Trzeba uważać na wszelkie objawienia i channelingi.
Twoje serce Ci powie, co jest prawdą dla Ciebie.
Wszystko, co dopływa do Ciebie z zewnątrz, musisz przepuścić przez swoje serce. Twój umysł jest zbyt słaby, zbyt ograniczony, aby rozpoznać, co jest dla Ciebie prawdą. Prawdą jest to, że nie ma żadnych zakazów i nakazów. Nie ma przykazań. To jest ściema!
Ludzie powymyślali sobie różne reguły, mity, które nie mają nic wspólnego z Ostateczną Rzeczywistością. Ludzie są wygodni. Nie chce im się samym myśleć, rozpoznać prawdy, więc szukają nakazów, zakazów i przykazań.
Nie zdając się na siebie samego, gubią się, nie mogą znaleźć oparcia. Wtedy wpadają w ręce naciągaczy i oszustów. Ludzie, którzy mają trochę sprawniejsze mięśnie lub procesor-intelekt, przejmują władzę nad zagubionymi. No i mamy to, co mamy tutaj, wystarczy się rozejrzeć. Oddaliśmy swoją suwerenność.
Komentarze (0)
Zostaw swój komentarz
Przeczytaj też