Udostępnij

Kopiuj link

Udostępnij

Kopiuj link
19 września 2024

​Tworzenie (21) MYŚLENIE 2

Jak działają na nas myśli? Myśli mają szeroki zakres wibracyjny. Najniżej wibracyjne nazywamy złymi, a najwyżej wibracyjne dobrymi, wręcz wzniosłymi. Najwięcej myśli jest neutralnych, czyli umiejscowionych w środkowej części skali wibracji.

​Tworzenie (21) MYŚLENIE 2

Wszystkie myśli pomyślane przez nas są nasze. Najwięcej jest myśli obcych dla nas. Po prostu krążą w przestrzeni. Tak długo są obce, dopóki nie zwrócimy na nie uwagi i nie pomyślimy ich własnym umysłem. Myśl załapana przez nasz umysł i przepuszczona przez naszą fabrykę myśli staje się naszą myślą. Bardzo wytrawni i uważni obserwatorzy są w stanie wykryć, czy myśl pochodzi od siebie, czy została załapana z przestrzeni, czyli od innych osób. 

Myśli własne produkowane są z mentalności obecnej w naszych ciałach mentalnych. Osoby, które doskonale znają siebie, wiedzą, na co ich stać. Znają zasoby ciała mentalnego. Robi się to głównie poprzez obserwację siebie i znajomość własnej historii. Takie osoby bezbłędnie wykrywają obce myśl, szczególnie, gdy są mocne. 

Aby obca myśl wdarła się do naszego umysłu, nie dość, że musi być mocna, musi być jeszcze interesująca, aby na nią zwrócić uwagę, a także musi natrafić na kompatybilne „haczyki” w naszym umyśle. Musi być mniej więcej zgodna wibracyjnie choć z częścią naszego mentalu. Obca myśl przechwycona przez nasz umysł i przez niego pomyślana, staje się naszą i będziemy jej bronić do upadłego. Wszędzie to widzimy, jak obce słowa, cytaty, idee, ludzie podłapują i głoszą wszem wobec jako własne.

Jaki jest tego mechanizm? Oto on!

PRZYPUSZCZENIE → POGLĄD → PRZEKONANIE
NADZIEJA → WIARA → WIEDZA


Tak narasta, poprzez chwytanie coraz większej ilości myśli od przypuszczenia czy nadziei, aż po przekonanie lub wiedzę. Żadne ludzkie przekonanie, ani żadna ludzka wiedza nie są prawdziwe. One wszystkie są iluzją. Dowodów na to jest wiele i są wszędzie, ale o tym później.

Skąd bierze się nasze ciało mentalne?


Trzy źródła tworzenia, budowania ciała mentalnego: rod, dusza, środowisko. Nasze ciało mentalne, potocznie zwane umysłem, usytuowane jest w czwartym wymiarze, pomiędzy ciałem fizycznym w trzecim wymiarze a ciałem duszy w piątym wymiarze. Z rodu od rodziców pochodzi nasze ciało fizyczne. Ono w genach ma zakodowane tendencje do określonego sposobu myślenia, ale właściwa budowa nowego ciała mentalnego dziecka rozpoczyna się w łonie matki. Pierwszymi myślami załapanymi przez umysł dziecka są myśli matki. Później dołącza się cała rodzina i osoby z bliskiego otoczenia. Już na etapie prenatalnym zaczyna oddziaływać otoczenie, nie tylko rod. 

W czasie rozwoju dziecka maleje wpływ rodziców na budowę umysłu dziecka, a rośnie wpływ środowiska. W wieku dojrzałym część populacji ludzkiej potrafi włączyć czwarty sposób tworzenia ciała mentalnego. Może sam kreować siebie, a nie odtwarzać tylko cudze myśli. Mogą to robić tylko ludzie obudzeni – samoświadomi. 

A co z drugim źródłem tworzenia, z duszą? Z duszą jest inaczej, ponieważ ona może mieć mały lub duży udział w tworzeniu naszego umysłu, a na dodatek w okresie rozwoju, w okresie życia może ten wpływ się ogromnie zmieniać. Dusza może rozpocząć budowę ciała mentalnego dziecka na wczesnym etapie – przed zapłodnieniem. Robi to wraz z matką dziecka. 

Może być wręcz przeciwnie, ciało mentalne budowane jest przez rod, a dusza włącza się pod koniec ciąży. Przychodzi na gotowe. Ale coś za coś. Często umysł nie jest taki, jakby życzyła sobie dusza, bo zbudował go ktoś inny. Czasu nie da się wrócić. Dziecko będzie podobne mentalnie do rodziców i środowiska. 

Silna dusza, mocno zainteresowana inkarnacją, pracuje od początku nad dzieckiem. W takich przypadkach najczęściej dziecko nie jest podobne mentalnie do rodziców, jest jakieś inne. Udział rodu w budowie umysłu jest wtedy mały. Dusza może intensywnie wkroczyć w budowę ciała mentalnego na dowolnym etapie życia. Gdy zaobserwujemy takie zjawisko to mówimy „jak on się nagle zmienił”. Dusza jest nadrzędnym ciałem nad umysłem i ciałem fizycznym. Gdy zechce i ma odpowiednią moc, to jej zdanie zawsze będzie na wierzchu. Najbardziej widać to w chwili śmierci. Śmierć jest zawsze decyzją duszy, a nie zbiegiem okoliczności! Dusza to nie ktoś obcy, na kogo zachcianki jesteśmy narażeni. Dusza to my. My to wszystkie ciała łącznie wraz z głównym Szefem – ŚWIADOMOŚCIĄ.

Nasz problem życiowy to utożsamianie się z ciałem fizycznym, a niektórych z nas – także z umysłem. Nie możemy się od tego oderwać. To utożsamianie nie pozwala nam zrozumieć siebie. Nie wiemy, kim naprawdę jesteśmy, jak jesteśmy zbudowani i o co w tym wszystkim chodzi. Powolne dochodzenie do zrozumienia to nasza droga, ewolucja. Po drodze zaliczamy kolejne punkty, etapy.

Zaliczamy mnóstwo doświadczeń, w mnóstwie stanów świadomości. I o to tutaj chodzi. Chodzi właśnie o drogę, którą kroczymy, a nie o metę, do której dążymy. Ciało mentalne wraz z urządzeniem do myślenia, które nazwaliśmy fabryką myśli, urozmaica nam tę drogę. Drogę budują nam inni lub sami budujemy, a najczęściej pospołu. Doświadczanie, w zamyśle Boga, ma być różnorodne, a nie takie samo przez wszystkich. Pomysł na konstruowanie ciała mentalnego idzie w tym kierunku. Nasze ciała: fizyczne, mentalne, dusza, są formami. Formy budują formy i same siebie budują.

My jako Świadomość tylko przyglądamy się temu i wpływamy w subtelny sposób poprzez UWAGĘ.

Następnie Świadomość doświadcza tego, w czym uczestniczą formy. Jakże zmyślny i cudowny jest ten mechanizm. Gdyby tylko sama Świadomość stwarzała siebie, byłoby po zabawie. Świadomość jest Jednością, sama stwarzając, stwarzałaby to samo, a nie o to chodzi w doświadczaniu. Zrozumienie tego procesu ułatwia nam życie. Wiemy, o co chodzi i niczemu się nie dziwimy.
 
Komentarze (0)

Zostaw swój komentarz

Pola oznaczone * nie mogą być puste. Twój adres e-mail nie będzie widoczny dla użytkowników.

OPUBLIKUJ