28 grudnia 2023
Tworzenie (2) WSTĘP
Jak przebiega proces tworzenia poprzez myślenie? Czym są: intencja, zamiar, postrzeganie, odczucie i doświadczenie?
Zacznijmy od podziału całego procesu tworzenia na trzy części:
a) pierwsza – przed tworzeniem: pragnienia, intencje, postrzeganie,
b) druga – tworzenie: myśl, słowo, czyn,
c) trzecia – po tworzeniu: doświadczenia, odczucia.
W pierwszej części mamy trzy fazy: pragnienia, intencje, postrzeganie.
PRAGNIENIE jest neutralną mocą w człowieku. Bez pragnienia byśmy ani nie pomyśleli, ani nie poczuli, ani nie zrobili. Jak i do czego użyjemy mocy pragnienia, to już inna sprawa.
Moc pragnienia jest boska, rzeczywista i neutralna. Mamy wpływ, w ramach prawa wolnej woli, na kształtowanie pragnienia. Używamy do tego myślenia. Myślenie wpływa na pragnienia, ale również pragnienie wpływa na myślenie.
Nie bójmy się mocy pragnienia. Poczujmy pragnienie. Przyglądajmy się, jak przejawia się w nas. Nie zgrzeszysz, gdy poczujesz jakiekolwiek pragnienie, może wzniosłe, może wstydliwe, może nieprzyzwoite lub haniebne. Pragnienie jest neutralne, dopóki sam, swoją myślą, nie nadasz mu kierunku i nie wprowadzisz w przejawianie się, a nawet w działanie.
INTENCJA to skorzystanie z mocy pragnienia, aby nadać kierunek naszym zachciankom. Neutralną moc pragnienia zaczynamy ukierunkowywać w postaci zamiarów. Zamiar, czy samo chcenie, nie jest myśleniem. Jest naszym chcianym stanem bycia.
Natomiast myślenie o swoich zamiarach wpływa na powstawanie i rozbudowę intencji. Intencja nie jest neutralna. Intencja to nasz indywidualny sposób przejawiania się w iluzji rzeczywistości.
POSTRZEGANIE to nastawienie się na odbiór z różnych źródeł. Postrzeganie to łapanie danych ze środowiska zewnętrznego, jak i wewnętrznego. Postrzeganie nie jest myśleniem. Jest to tylko percepcja naszego umysłu.
Z postrzeganiem jest tak samo jak z intencją. Myślenie wpływa na postrzeganie, a postrzeganie wpływa na myślenie. Umysł, a właściwie jego część zwana fabryką myśli, nie może obejść się bez danych. Proces tworzenia nie może zaistnieć bez postrzegania. Nie da się tworzyć z niczego, muszą być dane.
To samo jest z intencją. Musisz mieć jakiś zamiar. Aby tworzyć, trzeba chcieć stworzyć. Nie zawsze tworzymy, wiedząc, co tworzymy. Występuje tworzenie nieświadome i na autopilocie. włącza się nasz niewidzialny zastępca, ponieważ jesteśmy jeszcze w niepełnej dyspozycji.
Mechanizm, mimo naszego kalectwa umysłowego, musi ciągle działać, bo tak został zaprojektowany. Napędem tego mechanizmu jest pragnienie, czyli boskie paliwo.
Druga część to samo tworzenie, które składa się z myśli, słowa i czynu.
MYŚL – pierwszy etap tworzenia wykonuje umysł w czwartej gęstości. Pamiętajmy, że nasze tworzenie odbywa się w iluzji rzeczywistości, gdzie czas też jest iluzją. Często występuje duże przesunięcie czasowe, gdy tworzenie odniesiemy do rzeczywistości fizycznej.
SŁOWO – drugi etap tworzenia to właśnie przekształcenie wytworów umysłu na czwartej gęstości, gdzie czas płynie inaczej niż nasze fizyczne odczucie czasu. Poślizg czasowy powoduje brak naszego skojarzenia z tworzeniem myślowym, a rezultatami w świecie fizycznym.
Rozciągnięcie czasu w trójwymiarowej przestrzeni na swój cel. Możemy wszystko rozmieniać na drobne, rozczulać się nad każdym aspektem, bo mamy dużo czasu.
CZYN to trzeci etap tworzenia w rzeczywistości fizycznej. Jest zasadą, że czynem można oddziaływać na siebie tylko w ramach tej samej gęstości. Właściwie dlatego żadna Istota „duchowa” zbudowana z materii innej gęstości nie może nic uczynić w nie swojej rodzimej gęstości. Nie bójmy się duchów, jesteśmy bezpieczni.
Trzecia część tworzenia to jest to, co zachodzi po stworzeniu.
DOŚWIADCZENIE jest tym, co nas spotyka po stworzeniu. Doświadczamy tego, co stworzyliśmy. Jest to ważne stwierdzenie, gdyż musimy wiedzieć, że to, co spotyka nas w życiu, czyli czego doświadczamy, sami sobie stworzyliśmy. W stwarzaniu jesteśmy wolni. Nikt nam nie narzucał, co mamy stworzyć. Chyba, że w ramach swojej wolności zezwoliliśmy na narzucenie sobie lub podłączenie się do kogoś w sposobie tworzenia
Doświadczenie jest tym, co najpierw spostrzegłeś, później pojąłeś i na koniec zapamiętałeś. Pojmowanie należy rozumieć szeroko. Poczynając od myślenia, poprzez słowo oraz czyn. Wszystko razem, przeżyte, stanowi element doświadczenia. Gdy doświadczenie połączymy z wiedzą, otrzyma mądrość. Samo doświadczenie nie jest myśleniem, ale myślenie wpływa na doświadczenie.
ODCZUCIE jest tym, o co chodzi w całym przedsięwzięciu zwanym życiem. Odczucie to plon naszego życia. Po to tu się znaleźliśmy. Po to Bóg nas stworzył. A co mamy odczuć? Wszystko.
Mamy odczuć MIŁOŚĆ, ale w całym jej spektrum: od radości, błogości, poprzez dumę, złość, strach i wiarę. Ze swej MIŁOŚCI stworzył nas Bóg, po to, abyśmy ją szerzyli wśród stworzenia. Po to, abyśmy ją odczuwali w imieniu Boga i dla Boga. MIŁOŚĆ odczuwamy jak Bóg, bo Nim jesteśmy. Koło się zamknęło, z MIŁOŚCI się wyłoniliśmy i do MIŁOŚCI wróciliśmy.
Doświadczenie i odczucie są rezultatami tworzenia, one kończą cudowny proces podarowany nam przez STWÓRCĘ. Tworzenie to niesamowita frajda, przygoda dla nas, ludzi. Jest niezwykłą przyjemnością. Tworzeniu możemy oddawać się z pasją. Twórca się nie nudzi.
My, jako ludzie, jesteśmy całością. Nasze Jestestwo to ogromny i złożony byt. Jesteśmy najczęściej świadomi tylko cząstki Siebie. To samo jest z tworzeniem. Gdy jesteśmy oddzieleni od Siebie, nasza mała cząstka Siebie zwana ego, gra główne skrzypce w naszym tworzeniu.
Najczęściej tworzymy z pozycji ego, ale chcemy, mamy intencję, aby tworzyć z pozycji Świadomości. Chcemy tworzyć, jak Bóg, z pozycji wyższego Ja. Mamy taką intencję – chyba, że nie.
Tworzenie z pozycji małego ego, to najczęściej doświadczanie cierpienia. Zdajemy się na tworzenie przez nasze ciała. Tworzą nasze ciała, a szczególnie umysł. A my, nasza Świadomość, jesteśmy w uśpieniu. My, suwerenny byt, oddaliśmy władzę swoim narzędziom. My, Świadomość, nie zdołaliśmy przedrzeć się do ciał i narzucić im swojej woli w tworzeniu. Naszą wolą, wolą Świadomości, jest tworzenie jak Bóg, a Bóg jest MIŁOŚCIĄ.
Umysł jest wyznawcą ego, więc tworzy na swój model. Kto będzie górą? To zależy od nas. Mamy tak ogromną moc, aby całkowicie przejąć zarządzanie nad naszym tworzeniem. Czy tego zechcemy? Czy może jeszcze poczekamy? Może jeszcze trochę pocierpimy?
Jesteśmy wolni. Mamy moc wyboru. Wybieramy, co chcemy, a Bóg za pośrednictwem przestrzeni zadba, aby nasz wybór został zrealizowany.
Komentarze (0)
Zostaw swój komentarz
Przeczytaj też