Udostępnij

Kopiuj link

Udostępnij

Kopiuj link
29 maja 2024

​Tworzenie (13) POSTRZEGANIE (7)

Jesteśmy całkowicie wolni jako Świadomość. W stu procentach wszystko, co zaistniało, jest wyborem naszej Świadomości. Pierwszym i najbardziej bohaterskim wyborem było pozorne oddzielenie się cząsteczki Świadomości, czyli nas, od całości Wszechświadomości. Część, mimo że jest tożsama z całością, ma o wiele mniejsze możliwości przejawiania się jako całość. I właśnie z cząstkowości wynika indywidualizacja.

​Tworzenie (13) POSTRZEGANIE (7)

Zaczęliśmy identyfikować się z cząstką, a nie z całością. Zapomnieliśmy, że jesteśmy całością, ale tylko w pozornym oddzieleniu. Tak narodziło się ego. Stwierdziliśmy, że skoro jesteśmy indywidualnością, to będziemy grać na siebie, a nie na całość – i w tym właśnie jest sęk. Postrzegamy siebie w oddzieleniu od innych. Ciała fizyczne są oddzielone, to jest oczywiste. Ale my poszliśmy dalej – uznaliśmy, że nasza Świadomość, Świadomość wszystkich ludzi i innych Istot, są także oddzielone. A to nie jest prawdą. Tak nam się tylko wydaje.

Jesteśmy na etapie rozwoju, na którym budzimy się i zaczynamy postrzegać, że mylimy się co do nas, co do naszej Świadomości. Oddzielenie Świadomości od Świadomości to iluzja. Ta iluzja, ten bohaterski czyn czemuś służy. Czemu?

Iluzja oddzielenia Świadomości od Świadomości służy postrzeżeniu, poznaniu, doświadczaniu i odczuciu całości Świadomości dzięki podzieleniu się na cząstki. Całość nie może poczuć siebie, bo jest Jednością. Tylko za pomocą cząstkowości można poznać i poczuć całość. A Całość, Jedność, Wszechświadomość, jest niewyobrażalną dla nas Miłością. Wzięliśmy na siebie zadania, aby cała Miłość mogła poczuć siebie za pomocą nas.

Nasze bohaterstwo polega na tym, że aby to zrobić, musimy najpierw stać się i odczuć to, co nie jest Miłością. Właśnie teraz żyjemy w takim świecie. Dosyć naodczuwaliśmy się tego, co nie jest Miłością, więc budzimy się do właściwej pracy. Nasza nowa praca to postrzeganie, tworzenie i odczuwanie tego, co jest Miłością.

Zaczynamy od małych kroczków. Pojawia się odwaga, solidarność, współczucie, tolerancja, braterstwo i wiele coraz bardziej wzniosłych wartości i odczuć. Jesteśmy coraz bardziej świadomi wzniosłych wartości i odczuć. Jesteśmy na ścieżce wznoszącej w naszej wędrówce cząstki Świadomości po przestrzeniach Wszechświata. Jak wybieramy, aby to robić, zależy od nas.

Jest wiele dróg i ścieżek. Jest wiele technik i wartości, jakimi możemy się kierować. Na całej drodze od pierwszego pozornego oddzielenia do dziś i dalej, do zjednoczenia, korzystamy z „pojazdów”. Naszymi „pojazdami” na tej drodze są nasze ciała, a fizyczne jest jednym nich. Ciała fizyczne zmieniamy często, wręcz jak przysłowiowe rękawiczki. Im dłużej „jedziemy”, tym wybieramy sobie coraz doskonalsze ciała.

Dokąd „dojechaliśmy” jako ludzie? 
Analogia do naszego czasu życia ludzkiego w ciele, od narodzin do śmierci – porównując do całej drogi – jesteśmy w żłobku. Ścieżka pod górkę właśnie się kończy, czeka nas przyjemny i cudowny zjazd wprost do Nieba i jeszcze więcej.

Rozejrzyjmy się wokoło jak my i inni ludzie postrzegamy siebie i Świat. Jak wąsko patrzymy. Jacy jesteśmy małostkowi. Skupiamy uwagę na nic nie znaczących drobiazgach. Nadajemy znaczenie kompletnie nieistotnym szczegółom. Zawęźliliśmy naszą perspektywę postrzegania. Zatraciliśmy cel, do którego niby dążymy. Nawet nie wiemy, kim jesteśmy i co tu robimy. Teraz naszym zadaniem jest się obudzić, rozszerzyć perspektywę postrzegania, obrać kurs na właściwy cel.

Popatrzmy najpierw na siebie i w głąb siebie. Jesteśmy wielcy, a wydaje nam się, jakbyśmy byli marnym puchem miotanym na wietrze. A rzeczywistość jest inna. Za nami stoi Bóg, Wszechświadomość. A właściwie jest w nas. My Tym jesteśmy. Czas się ocknąć. Zacząć patrzeć i tworzyć jak Bóg, a nie jak marny robak. Jak to zrobić? Rozejrzeć się wokół. Wszędzie są podpowiedzi: książki, Internet, Ty sam i inni ludzie. 

Wybór należy do każdego z nas. Możemy dalej taplać się w kałuży lub rozwinąć skrzydła i wznieść się do nieba. Przysłowiowe „Niebo na Ziemi”, to kroczenie z podniesionym czołem, wyzbycie się wszelkiej winy, wszelkiego strachu. Używajmy mocy wolności. Część z nas zapomniała, że wolność to nasz naturalny, nieodłączny, wieczny stan Świadomości

Wyobraźmy sobie, że to, co postrzegamy, jest naszym złudzeniem, jest iluzją. Czy to znaczy, że tego nie ma? To, co postrzegasz, jest, ale nie wygląda to tak, jak postrzegasz.

Wyobraź sobie, że patrzysz z rusztowania na przestrzeń. To, co wypełnia przestrzeń, jak to postrzegasz, nie jest tym, co jest. Nie wygląda na takie, jakim jest naprawdę (łącznie z twoimi ciałami). Wszystko postrzegamy tak, jak zaprojektowane są nasze matryce, nasze ciała. Dodatkowo, są one lekko modyfikowane w ciągu naszych żyć przez nas samych. Gdyby nasza Świadomość weszła w kompletnie inne ciało, na przykład ciało używane w innej dalekiej galaktyce, to postrzeganie rzeczywistości i siebie byłoby całkiem inne.

Nasza Świadomość jest obserwatorem i może do obserwacji rzeczywistości używać rożnych form zbudowanych z materii. Tak jak naukowiec może użyć mikroskopu i teleskopu. 

Tak, jak zbudowane jest narzędzie (ciało czy forma), tak widzi rzeczywistość.

W naszym przypadku, w przypadku Istot Ludzkich, sprawa jest posunięta dalej. Na tym etapie rozwoju sami możemy tworzyć rzeczywistość w oparciu o rusztowanie, o którym wspominaliśmy. Robimy to myślą, mową i uczynkiem.

Prawdziwa twórczość rzeczywistości rozpoczyna się w momencie osiągnięcia samoświadomości. Wiem, że jestem. Wiem, że istnieję. Wiem, że żyję. Ludzkość na Ziemi osiągnęła ten etap rozwoju. Nasza Świadomość na tyle się ocknęła, że wie, że jest Świadoma i wie, że sama tworzy swoją rzeczywistość. Używa do tego narzędzi, jakimi są nasze ciała. Wybieracie takie narzędzia, ponieważ są dostosowane do etapu ścieżki, na której się znajdujecie. W każdym momencie wybierania Świadomość jest całkiem wolna.

Ciała wybraliśmy także, aby postrzegać i doświadczać tego, na co umówiliśmy się na samym początku drogi. Robimy to chętnie i z zapałem. Ciała często chcą inaczej. Ego chce po swojemu. Ten niby chaos to zabawa. Świadomość, tak czy owak, zrobi, co do niej należy. Nasze bunty, czy mitologiczny bunt Lucyfera, są elementami ogólnej zabawy w życie, w doświadczanie.
Komentarze (0)

Zostaw swój komentarz

Pola oznaczone * nie mogą być puste. Twój adres e-mail nie będzie widoczny dla użytkowników.

OPUBLIKUJ