05 października 2023
Świadomość (cz. 21) URZĄDZENIA UMYSŁU (5)
Tym razem po kolei, według numeracji, omówimy resztę instalacji na naszych liniach produkcyjnych fabryki myśli.

1. Analizator – zajmuje trzecie miejsce na linii.
Umieściliśmy analizator zaraz po odbiorniku danych, ale to jest tylko symboliczne miejsce, ponieważ analiza występuje na każdym etapie produkcji. W jednych urządzeniach dokładnie i długo, w innych – pobieżnie i krótko.
Analiza to przegląd napływających danych i wyszukiwanie w zasobach umysłu im podobnych.
Następnie porównywanie ich, rozkładanie na drobne elementy, przyglądanie się im, dopasowywanie, odrzucanie niepasujących z różnych względów.
Analiza może być długim procesem myślowym. Godzinami można coś analizować, mielić w myślach. W tym miejscu do pomocy może włączyć się nakręcacz.
W przypadkach, gdy we wzorcach myślowych, programach umysłu, nie ma żadnych informacji, umysł potrafi uznać, że nie ma tego, co widzi. Zaprzeczy napływającym danym.
Na przykład kiedyś ludzie myśleli, że Ziemia jest płaska, ale zobaczyli, że przy zaćmieniu Księżyca cień jest kolisty. Fabryka myśli przez tysiąclecia nie pozwoliła takiemu spostrzeżeniu nadać toku myślenia, czy w ogóle pomyśleć, że z płaskością Ziemi jest coś nie tak. Nie było w umyśle wzorca, do którego dałoby się to dopasować. Nawet nie było próby analizy w fabryce myśli.
Z tego, o czym mówimy, widać, że dla analizatora najważniejszy jest on sam i jego zawartość, jego baza danych. Człowiek wykształcony, który dużo widział, słuchał, czytał, doświadczał, ma o wiele większy zasób danych do porównywania. Jego analiza będzie głębsza, a wnioski rozleglejsze.
W tym miejscu kłania się specjalizacja istot – wszystkich, łącznie z człowiekiem. Doktor popatrzy na Twój pryszcz i jego analiza myślowa będzie dużo głębsza niż osoby nie związanej z medycyną.
Analiza, jej głębokość i jej wynik, są całkowicie zindywidualizowane.
Nie ma identycznych analiz jakichkolwiek zdarzeń. Wszystko jest subiektywne. Upieranie się, że nasza analiza jakiejś sytuacji jest słuszna, świadczy o niezrozumieniu zasad funkcjonowania umysłu.
2. Syntetyzator – zajmuje czwarte miejsce na linii produkcyjnej.
Synteza najczęściej występuje po analizie. Uzgadniamy coś, wyciągamy wnioski. Synteza może nastąpić od razu, bez uprzedniej analizy.
Na przykład: ktoś zwraca Ci uwagę, że prawy but założyłeś na lewą nogę, a Ty mówisz do niego od razu: „Ty się zawsze czegoś czepiasz. Ty musisz mnie nie lubić”. Syntetyzator może być uruchomiony na każdym etapie produkcji myśli, tak jak analizator.
Wyciąganie wniosków i uogólnienie jest bardzo przydatne w życiu fizycznym. Większość nauk, a właściwie wszystkie, rozwijają się dzięki syntezie rozległych informacji z różnych dziedzin. Nauki przyrodnicze poprzedza dogłębna analiza, ale filozofia i religia to prawie tylko synteza.
Gdy synteza jest poparta używaniem szerokiej perspektywy, kiedy człowiek spogląda na rzeczywistość z wyższego fraktalu, wtedy o takim człowieku mówimy, że jest geniuszem.
Synteza, wyciąganie wniosków, może nastąpić błyskawicznie, a może też trwać długo, czy nawet wejść w nakręcacz.
Myślenie, czyli nasza fabryka, działa na czwartej gęstości, a tam czas płynie inaczej. Najogólniej można powiedzieć, że odcinki czasu są skończone w stosunku do wymiaru fizycznego. Z naszego punktu widzenia wydaje się, że myślenie zachodzi błyskawicznie. Nie możemy złapać pojedynczych myśli, faz produkcyjnych fabryki myśli, bo wydaje się, że wszystko zachodzi jednocześnie.
Można by rzec, że szybko myślimy, wolniej mówimy, a ślamazarnie czynimy. Występuje tu zjawisko poślizgu lub skrócenia czasowego pomiędzy wymiarami przestrzeni.
Wracając do syntetyzatora, który nazwaliśmy algorytmem, tak jak i analizatora, algorytmy to takie mniejsze programy. Jest ich dużo, umieszczonych w naszych myślach i ciele fizycznym. Jest ich ogromna ilość, dlatego mogą włączać się w proces myślowy na każdym etapie i w każdym miejscu. Ich złożone działanie, ale ujęte całościowo, w jednym kierunku, przez szefa fabryki myśli, czyli ŚWIADOMOŚĆ, daje wartość dodaną. Człowiek ze zwykłego zjadacza chleba staje się myślicielem, następuje rozwój.
3. Magazyn danych – zajmuje piąte miejsce na linii produkcyjnej.
Człowiek ma różne magazyny danych, rozmieszczone w różnych miejscach. Świadomy umysł ma bardzo mocno ograniczony dostęp do danych zgromadzonych w podświadomości. W danej nanosekundzie nasz umysł prawie wcale nie jest świadomy własnych danych, nie może ich ogarnąć. Aby się do nich dostać, by je wyszukać i użyć w linii produkcyjnej, musi użyć swoich narzędzi.
Myśli automatycznie uruchamiają programy lub algorytmy wyszukujące dane, a jeżeli są głębiej, włączają się algorytmy rozpakowujące dane. Im starsze i głębiej przechowywane informacje w podświadomości, tym trudniej się do nich dostać. Zawsze dominują dane najmłodsze, będące na wierzchu lub bardzo silnie zapisane „dużymi literami”, ale mogą być wgrane w dzieciństwie lub w okresie prenatalnym.
Nasze dane w bazie podświadomości są poukładane według różnych kryteriów: czasów wgrania, siły wgrania, tematu, źródła pochodzenia i przede wszystkim wibracji zapisywanej informacji. Mimo że magazyny pamięci umysłu są dość dobrze zorganizowane, nie są doskonałe. Często nas zawodzą, nie możemy sobie czegoś przypomnieć...
Przypomnij sobie sytuację, kiedy chciałeś skorzystać z ważnej dla Ciebie informacji, a dopiero po wszystkim program ją wyszukał. Jest nam wówczas przykro, głupio lub nawet jesteśmy poirytowani, że nie użyliśmy tej informacji, gdy była tak bardzo potrzebna.
Zapominanie to niezwykle cenny sposób funkcjonowania naszej bazy pamięci danych. Wyobraź sobie, co byłoby, gdybyś w każdej chwili pamiętał jakiś potężny uraz. Nie dałoby się żyć. Ale to działa w obie strony – zapominamy też o miłych i radosnych wydarzeniach. Ten mechanizm jest nadzwyczajny, bo pozwala nam się wciąż odnawiać. Możemy w chwili tworzyć siebie wciąż na nowo, przykrywając starocie mgłą zapomnienia.

4. Oceniacz – zajmuje szóste miejsce na linii produkcyjnej.
Oceniacz to program, który wciąż jest aktywny. Pomaga nam oceniać sytuację i zdarzenia, aby się ratować, wychodzić z nich obronną ręką. Pomaga przetrwać, radzić sobie w życiu, unikać zagrożeń.
Konstruując umysł, oceniacz miał służyć całemu ciało-umysłowi w radzeniu sobie w życiu. Było to dobre do momentu, gdy program oceniający nie zaczął przekraczać swoich kompetencji. Nastąpiło to wtedy, kiedy oceniacz uznał, że ma prawo dla całej istoty ludzkiej określać, co jest dobre, a co złe.
Według projektu budowy człowieka, oceniacz miał tylko określać, co człowiekowi i jego braciom służy, a co nie służy w życiu. Moment ten określamy w naszych dziejach jako zerwanie przez Ewę jabłka z „drzewa wiadomości złego i dobrego”.
Przekraczanie kompetencji przez oceniacz nazywamy małym ego. Oceniacz zabrał dla siebie nasze kompetencje – NASZEJ ŚWIADOMOŚCI. Umysł człowieka odseparował się od naszej Świadomości. Nastąpiło jedno z najdalej idących oddzieleń siebie od siebie. Ocenianie siebie i innych.
Ciągłe porównywanie się jest przyczyną cierpienia. Nasz umysł, nasz uzurpator wplątał w nas cierpienie poprzez przywłaszczanie sobie oceniacza.
Oceniacz to obcy program zamontowany nam w umyśle.
Najlepiej, abyśmy pozbyli się go jak najszybciej. Niech zostanie tylko pierwotna wersja, która oceniała czy coś nam służy, czy nie.
Kto, po co, i czemu taką wersję programu zamontował nam w ciała – trudno powiedzieć. Może miał urozmaicić nam zabawę, abyśmy się nie nudzili. Może chodzi o ciekawsze życie. Może chodzi o to, aby dotknąć granic cierpienia, granic nieświadomości. Z tego powodu nie jesteśmy ofiarą. Świadomość ma liczne sposoby, by poradzić sobie z prostym programem. Ma moc, aby go przeprogramować używając jego samego. Może myślą przeprogramować myślowy program oceniający.
Jesteśmy potężni i niezwykli, ale musimy to najpierw zauważyć. Musimy obudzić się i dostrzec, kim jesteśmy.
Kto, po co, i czemu taką wersję programu zamontował nam w ciała – trudno powiedzieć. Może miał urozmaicić nam zabawę, abyśmy się nie nudzili. Może chodzi o ciekawsze życie. Może chodzi o to, aby dotknąć granic cierpienia, granic nieświadomości. Z tego powodu nie jesteśmy ofiarą. Świadomość ma liczne sposoby, by poradzić sobie z prostym programem. Ma moc, aby go przeprogramować używając jego samego. Może myślą przeprogramować myślowy program oceniający.
Jesteśmy potężni i niezwykli, ale musimy to najpierw zauważyć. Musimy obudzić się i dostrzec, kim jesteśmy.
Komentarze (0)
Zostaw swój komentarz
Przeczytaj też